Dwa Miesiące i jeden dzień po zawinięciu do gdyńskiego portu MSC Charleston, ustanowiony przez niego rekord wielkości obsługiwanego w Gdyni statku jest nieaktualny. W piątek, 7 sierpnia br. do Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego zawinął statek MSC Asya, który jest największym, zarówno pod względem długości, jak i pojemności statkiem w historii Gdyni.

Po pięknym i słonecznym dniu, moment wejścia statku do portu uzupełniała mała wodna nawałnica – jak nam powiedział Tadeusz Urbaniak – wymagało to osuszenia piór nośnych i lotu na nieco niższej niż zwykle wysokości… :)
MSC Asya zbudowany został w 2008 w koreańskiej stoczni Samsung Heavy Industries ma pojemność 9200 TEU (jednostka równoważna objętości kontenera o długości 20 stóp) – to o ponad 1000 TEU więcej niż poprzedni rekordzista. Jednocześnie, statek o długości 336m i szerokości ponad 45 jest najdłuższym i jednym z największych, jakie do tej pory gościły w Gdyni.
MSC Asya przypłynął do Gdyni z Bremerhaven z ładunkiem ponad 3 000 kontenerów (zarówno dwudziesto- jak i czterdziesto-stopowych) i pozostanie w porcie przez około dwie doby. Po tym czasie uda się w dalszy rejs do litewskiej Kłajpedy.
Obsługa tak dużego statku możliwa jest dzięki przeprowadzeniu szeroko zakrojonego programu inwestycyjnego o wartości ok. 200 mln PLN. W jego ramach prowadzono zakupy sprzętu przeładunkowego, wdrożono nowoczesne narzędzia informatyczne i zmodernizowano place składowe. Zakupiono również cztery nowe suwnice nabrzeżowe o wielkości pozwalającej na obsługę statków o pojemności ok. 12 000 TEU.
Jednak aby takie statki pojawiły się w Gdyni, konieczne jest przyspieszenie inwestycji w infrastrukturę portową – mowa przede wszystkim o budowie nowej obrotnicy w miejscu zakupionego od Stoczni Marynarki Wojennej nabrzeża Gościnnego oraz pogłębienie kanałów portowych do 15,5 metra.
Więcej informacji:
Michał Kużajczyk
Marketing Manager
Tel. (+48) 661 559 400
mkuzajczyk@bct.gdynia.pl
* * *
Dzisiaj też w porcie gdyńskim cumował znany nam już ze swych wizyt w Gdyni statek pasażerski Costa Pacifica, którego czujnie również obserwował Tadeusz Urbaniak.