Program Batory należy rozwinąć w program budowy polskiej floty promowej, a projekt powinien obejmować cały kompleks zagadnień związanych z budową promów począwszy od decyzji inwestycyjnej, poprzez analizę długofalowego działania na konkurencyjnym rynku aż po finansowanie projektu – to syntetyczne wnioski po seminarium PROGRAM BATORY JAKO PLATFORMA ROZWOJU INNOWACJI W POLSKIEJ GOSPODARCE MORSKIEJ.

Spotkanie, witając gości rozpoczął prezes Polskiego Klastra Morskiego dr hab. Marek Grzybowski, profesor Akademii Morskiej w Gdyni

21 marca 2017 r. w Bałtyckim Porcie Nowych Technologii spotkali się przedstawiciele biznesu zainteresowani rozwojem programu budowy polskiej floty promowej. W spotkaniu wzięli udział również przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Maciej Styczyński, naczelnik Wydziału Przemysłu Okrętowego oraz Paulina Kmita, starszy specjalista tego Wydziału. W prezentacjach wprowadzających, obszar aktywności Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej i Fundacji Centrum Technologii Morskich (CTM) przedstawił Maciej Krzesiński, prezes zarządu CTM (prezentacja – kliknij tu),

a potencjał produkcyjny i profile działalności Stoczni Remontowej NAUTA zaprezentował Jarosław Staluszka, z działu marketingu Stoczni NAUTA (prezentacja – kliknij tu).

Rynek na promy. Pogłębioną analizę rynkową rynku promowego na Bałtyku zaprezentował Tomasz Pelc (prezentacja – kliknij tu), Prezes Zarządu NEXUS Consultants, pod przewrotnym tytułem „Ekologiczne promy na Bałtyku – ekstrawagancja czy nieuchronność? Z przeprowadzonej przez prezesa Nexus analizy rynku i jego otoczenia PESTLE (politycznego, ekonomicznego, społecznego, technologicznego prawnego, ekologicznego) wynika jednoznacznie, że aby utrzymać się na rynku polscy operatorzy promowi muszą w krótkim czasie wprowadzić do eksploatacji od 8 do 10 nowoczesnych promów z innowacyjnymi rozwiązaniami w obszarze napędów i obsługi klientów.

Znakomitym wprowadzeniem do dyskusji była prezentacja dyrektora Andrzeja Buczkowskiego z Wärtsilä, który nawiązując do historii powstania firmy zauważył, że przed laty jej pozycja rynkowa i profil działalności były podobne do zakładów Cegielskiego. Dziś Wärtsilä to światowy gracz na rynku zaawansowanych technologii i innowacyjnych kompletnych rozwiązań dla obiektów morskich i energetyki lądowej. Dyrektor Buczkowski również pokazał rynki podaży i popytu na LNG oraz dynamicznie rozwijający się popyt na jednostki do transportu LNG oraz statki z siłowniami zasilanymi gazem. Co najważniejsze wskazał, że wymagania ekologiczne wymuszają zmianę zasilania siłowni okrętowych (prezentacja – kliknij tu).

Trujące statki. Operatorzy flot eksponują, że statki emitują tylko 8 g CO2 emisji na 1 tonę transportowanych towarów na 1 km, podczas gdy transport kolejowy średnio 21 g CO2, a transport samochodowy dwa razy więcej niż kolejowy. W wymiarze globalnym jednak wynik jest porażający, bowiem 16 największych statków (np. dużych zbiornikowców czy kontenerowców 14 tys. TEU) emituje tyle SOx, ile wszystkie 800 milionów samochodów na świecie. Jeden statek może emitować aż 5 tys. ton siarki rocznie, tyle co 50 mln współczesnych samochodów – wyliczył Fred Pearce ekspert ds. środowiska „New Scientist”. A trzeba mieć świadomość, że aktualnie po oceanach i morzach pływa 91 tys. statków – podaj ostatni raport UNCTAD REVIEW OF MARITIME TRANSPORT.

Statki na gaz. Dlatego w nowych rozwiązaniach napędów zwraca się szczególną uwagę na EEDI (Energy Efficiency Design Index) – podkreśla dyr. Buczkowski. Wszystkie nowe projekty rozpatrywane są pod kątem znacznej redukcji emisji CO2 i cząstek stałych do środowiska. Obecnie takie wyniki zapewniają silniki zasilane gazem. Przy czym, inżynierowie firmy Wärtsilä podeszli do zagadnienia ambitnie. Chodziło nie tylko o zastąpienie dotychczas używanego paliwa gazem ale również o zwiększenie wydajności silnika. Takim rozwiązaniem jest silnik 31 DF – twierdzi dyr. Buczkowski, którego sprawność wynosi 50%, a dodatkowo zastosowane rozwiązania pozwalają na wydłużenie okresów eksploatacji i zmniejszenie ilości przeglądów okresowych. W efekcie operator eksploatujący standardowy ro-pax z siłownią 17 MW około 8 tys. godz. rocznie, może zaoszczędzić 135 tys. euro rocznie. Taka jest siła innowacji.

Podczas przerwy, przed dyskusją tematyczną, można było zaobserwować manewry wchodzącego do Gdyni samochodowca. Tak się złożyło, że statek ten, o nazwie „Danube Highway” w październiku 2006 roku, jako trzeci z serii „małych” samochodowców (typu 8245) opuścił ówczesną Stocznię Gdynia S.A. (zajrzyj tu – kliknij)
Zapełnione doki i nabrzeża Stoczni Remontowej NAUTA S.A.

Batory w Strategii. Wprowadzeniem do dyskusji była prezentacja przedstawiona przez Polski Klaster Morski, w której pokazano usytuowanie programu Batory w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Budowa promów wpisuje się zarówno w program reindustrializacji jak i rozwoju innowacyjnych firm, może być wspierana ze środków Unii Europejskiej oraz być elementem ekspansji zagranicznej, a także stanowić impuls do rozwoju regionalnego i społecznego – wskazywał Marek Grzybowski, prezes Polskiego Klastra Morskiego (prezentacja – kliknij tu).

W czasie dyskusji wskazywano na szanse i bariery w produkcji promów w Polsce. Szansą jest fakt, że flota promowa jest przestarzała i wiele krajów i operatorów promowych ma programy wymiany floty – mówił Andrzej Buczkowski,

podkreślając że w Europie wiodące stocznie skoncentrowały się na produkcji statków pasażerskich. Jest więc szansa, by poprzez koncentrację potencjału polskich sił wejść w lukę rynkową. Uczestnicy dyskusji zwrócili uwagę, że koncentrujemy się na budowie promów i uruchomieniu stoczni, a mała jest aktywność armatorów – głównych beneficjentów programu Batory. – Program jest elementem reindustrializacji w planie Morawieckiego – wyjaśnił naczelnik Maciej Styczyński, ale oczywiście rozpatrywany był z punktu widzenia przewidywanego popytu na nowe promy dla naszych armatorów i rozwoju rynku, co było przedmiotem prac analitycznych w ministerstwie.

Projekt na 6 mld zł. – Jeśli mamy mówić o projekcie budowy kilku promów, to jego wartość można oszacować na około 6 mld zł. Czy mamy taki potencjał, by realizować tego typu projekt? – pytał dyrektor Henryk Ogryczak, pełnomocnik Zarządu PGZ ds. Przemysłu Stoczniowego

zauważając, że jednym z podstawowych problemów jest dobrze przygotowana organizacja finansowania tak perspektywicznego projektu, dającego szansę rozwoju polskiego przemysłu budowy statków w nowym obszarze. – Problem rozwinął prezes Pelc zwracając uwagę, że na projekt trzeba spojrzeć całościowo, począwszy od rentowności serwisu z nowymi promami, poprzez organizację budowy i ich finansowania, analizę i podział ryzyk.

Zwrócił również uwagę, że jeśli projekt będzie miał charakter innowacyjny można 75% wartości projektu można sfinansować ze środków UE, tak jak zrobiło to wiele innych państw. A nowy prom musi opierać się na innowacjach, bo w innym przypadku nie będzie mógł w najbliższej perspektywie wchodzić do portów skandynawskich, a z armatorami nie będą współpracować firmy, które zorientowane są na ochronę środowiska. Innowacyjne rozwiązania trzeba będzie wprowadzić nie tylko w rozwiązaniach technicznych statków ale również w procesach produkcji – przypomniał Maciej Krzesiński, prezes Fundacji Centrum Technologii Morskich.

Nie możemy również pominąć innowacji organizacyjnych w produkcji tak dużych jednostek – zauważył Robert Bursiewicz, prezes zarządu Navy San.

Seryjne promy. – Pierwszy kontrakt to początek cyklu budowy promów dla PŻB. Jestem przekonany, że do grona zleceniodawców po przeprowadzeniu programu naprawczego dołączy także Polska Żegluga Morska. Polscy operatorzy promowi w perspektywie najbliższej dekady będą musieli wymienić swoją flotę. Realizacji inwestycji służyć ma konsolidacja branży stoczniowej, między innymi włączenie do Grupy MARS FIZ wspomnianych terenów Stoczni Szczecińskiej oraz finalizowane właśnie przejęcie Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni – informował Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej na spotkaniu wyjazdowym Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie, podaje portal http://www.gospodarkamorska.pl.

Mamy już doświadczenie w budowie promów – mówił Andrzej Rodziewicz z MS TFI, budowaliśmy je w Gdyni i Gdańsku, nie powinniśmy się więc bać nowych wyzwań.

Również w optymistycznym tonie wypowiadał dr inż. Zbigniew Zienowicz, prezes Hydromega, zauważając iż udało się nam połączyć siły przedstawicieli przemysłu, nauki i władz samorządowych obu województw w celu utworzenia krajowej specjalizacji morskiej, więc nie powinno być problemu z uzgodnieniem wspólnych działań stoczni i kooperantów w przemyśle okrętowym.

Realizując skutecznie program budowy floty promowej nasz przemysł budowy statków ma niepowtarzalną szansę wejść w lukę rynkową i rozwinąć nowa specjalizację. Trzeba jednak podejmować decyzje szybko, działać kompleksowo i skutecznie. Potrzebna jest odwaga i rozwaga. Mamy zasoby i potencjał. Oby ich tylko nie zmarnować lub roztrwonić.

Spotkanie zakończyło się zwiedzaniem Stoczni Nauta, w której trzech oddziałach aktualnie remontowanych jest ponad 20 jednostek cywilnych i wojennych. Organizatorami seminarium były Polski Klaster Morski i Fundacja Centrum Technologii Morskich oraz Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna oraz Stocznia Remontowa Nauta.

Marek Grzybowski

Zdjęcia: Jarosław Staluszka, Cezary Spigarski  (również komentarz)

Zwiedzanie terenów SR NAUTA S.A. rozpoczęto oczywiście od jednostki naukowo-badawczej „Oceanograf”

 

Jarosław Staluszka. Jarek pozdrawia Was z uśmiechem :)

R/v „Oceanograf” podczas kolejnych prób morskich 14 marca 2017 roku

Nasza eskapada na r/v „Oceanograf” w grudniu 2016 roku – kliknij

* * *

Kilka zdjęć z ostatnich remontów w SR NAUTA S.A.

Ciekawa przebudowa w Naucie – duński kontenerowiec „Alondra”. Powyżej we wrześniu 2016 roku po wejściu do doku, jeszcze jako kontenerowiec. Poniżej 27 lutego 2017 roku opuszcza Nautę – już jako statek do przewozu żywego inwentarza…

8 stycznia 2017 r. – prom armatora TT Line podczas remontu na suchym doku SD I

Należący do polskiej Żeglugi Bałtyckiej, wysłużony już prom „Wawel”. I właśnie dlatego nadchodzi czas na nowe jednostki…
Previous

Kapitan Foka - człowiek, który daje słowo...

Next

Port Gdańsk na największych targach świata turystyki morskiej

Zobacz również