Rozdanie nagród za Regaty Gdynia-Władysławowo-Gdynia

Liczba wyświetleń: 2

3 września br. o godz. 18.00 w Jacht Klubie Morskim GRYF w Gdyni rozpoczęto część kończącą po raz 58. rozegrane Regaty Gdynia-Władysławowo-Gdynia. Nagrodami głównymi były Puchar Przewodniczącego Rady Miasta Gdyni oraz Puchar Prezesa Zarządu Głównego Ligi Obrony Kraju. Komandor klubu Dariusz Szumiński rozpoczął od powitania gości specjalnych: Beaty Szadziul – wiceprzewodniczącej Rady Miasta oraz dyrektora Biura Pomorskiego Zarządu Wojewódzkiego LOK Pawła Łuczaka,

komisji regatowej i żeglarzy – uczestników regat. Jak powiedział, jeszcze przed rozpoczęciem, z uwagi na bardzo niekorzystne prognozy pogodowe, szczególnie te na morzu otwartym, 16 jachtów (z 43 zgłoszonych) wycofało się, a całe regaty ukończyły 22 jachty. Jak mówił: „Nieprzyjemna, wysoka, półtorametrowa fala za Helem, potem w okolicach Jastarni silny wiatr – „halsówka” i to spowodowało, że regaty nie należały do przyjemnych.”

Regaty klasyfikowano w czterech grupach: ORC1, ORC2, KWR i Open, przy czym ta ostatnia nie była nagradzana.

Do omówienia wyników przystąpił sędzia regat Tomasz Sawukinas. Zanim jednak przeszedł do meritum – wyróżnił załogę jachtu „Pallas” ze skipperem Janem Piernikarczykiem.

Jacht ten, po nieudanym zwinięciu spinakera, walczył dobre 30 mil, aby na ożaglowaniu awaryjnym dotrzeć do mety. Jak powiedział sędzia: „30 mil na genule i owiniętym wokół sztagu spinakerze, nie poddał się, nie zrezygnował, płynął prawie całą noc i dopłynął dzielnie do mety.” Jacht „Pallas” w swojej grupie – ORC2 – zajął finalnie drugie miejsce – trzeba dodać, że zgłosiło się w niej 8 jachtów, a dopłynęły dwa… Podkreślał, że właśnie te mniejsze jachty miały bardzo trudne warunki, gratulował załogom 22 jachtów ukończenia regat przy tak niesprzyjającej pogodzie. Jak mi potem mówił Jan Piernikarczyk – „Woda była wszędzie, nie było przyjemnie kiedy zalało nas od rufy i pełno jej było w kabinie… W innym momencie miałem dużo szczęścia, że nie pociągnęła mnie za burtę…” (Ale też relacja uczestnika, znanego nam skippera równie niewielkiej „Czarodziejki” Tomasza Konnaka, daje trochę do myślenia – zajrzyj tu – kliknij).

Zaraz potem przystąpiono do rozdania nagród. Były też gratulacje i okolicznościowe mowy od Beaty Szadziul i Pawła Łuczaka.