25 lutego br. na pokładzie żaglowca „Dar Pomorza” swój oficjalny debiut miała najnowsza książka Marka Twardowskiego i Przemysława Budzbona „Statki z polskich stoczni 1910-2010.” Odbyła się uroczystość wodowania I części pierwszego tomu książki, zatytułowanej „Stocznie w Gdyni.” – wolumin I „Stocznie prywatne.” Tutaj, jak stwierdził Marek Twardowski odpowiadając w trakcie spotkania na pytanie jednego z gości – autorzy przyjęli, że największa nasza Stocznia Gdynia zaczynała swoją produkcję jako stocznia państwowa, dopiero po transformacji stając się prywatną, w związku z tym zostanie omówiona w części poświęconej gdyńskim stoczniom państwowym – w woluminie II.
Przybyłych powitał, zapowiadając też odautorską prezentację pracy nad książką, zastępca dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego ds. administracyjno-technicznych (wydawcy książki) – dr Marcin Westphal. Wśród przybyłych należy odnotować m.in.: Tadeusza Zielonkę (b. dyrektora i prezesa zarządu Stoczni Nauta), Andrzeja Denza (dyrektora stoczni Damen), Mieczysława Drozda (właściciela stoczni Nordship i wieloletniego konsula honorowego Islandii), Mariana Bławata (prezesa Nauta-Hull), Tomasza Szcześniaka (prezesa Nauta-Stal), Georgiosa Orfanosa (b. właściciela Radunia Shipyard, obecnie właściciela Dagoma) czy Tadeusza Waszkiewicza (stocznia Crist). Podczas zbierania materiałów udzielili wielu informacji i porad z zakresu produkcji, którą się zajmowali i zajmują – za co usłyszeli od autorów stosowne podziękowania.
O systematyce zbierania materiałów, o żmudnym ich zdobywaniu i porządkowaniu mówił Marek Twardowski. Okazało się, że cały zamysł powstania publikacji, obejmującej w sumie trzy tomy, a w nich pięć odpowiednio rozszerzających wiedzę woluminów, obaj autorzy zaplanowali na najbliższych 8 lat (!) – trzeba tu życzyć wytrwałości i cierpliwości w gromadzeniu materiałów, i ich późniejszym opisywaniu. Szykuje się olbrzymie kompendium wiedzy, obejmującej zaledwie 20 lat polskiej produkcji stoczniowej. Powstaje tu pytanie czy ktoś podejmie się tak dokładnego opisania zdarzeń sprzed i po tym okresie?
Przemysław Budzbon natomiast w dalszej części prezentacji omówił i zobrazował sposób przedstawienia w książce zebranego materiału, zaprosił też uczestników do wspomagania tej pracy wszelkimi możliwymi konsultacjami, zdjęciami, dokumentami i relacjami.
Jako, że obaj autorzy znają się i przyjaźnią od najmłodszych swych lat – do najważniejszej tego wieczoru akcji, co trzeba podkreślić i dodać, że dotąd w historii tego typu zdarzeń po raz pierwszy – do wodowania książki przystąpiły dwie Panie – żony autorów Elżbieta Twardowska i Ewa Budzbon. Tu wypowiedziane zostały magiczne słowa: „Docieraj wszędzie tam, gdzie cię oczekują. Przez lądy i morza nieś sławę polskich twórców i wydawców. Przynieś chwałę banderze Rzeczypospolitej. Twoje imię to: Statki z polskich stoczni 1910-2010 – Stocznie w Gdyni – Stocznie prywatne.” Po czym tradycyjnie swoją rolę odegrały róże zanurzone w szampanie.
Był też czas na refleksje ze strony zgromadzonych gości i oczywiście moment udzielania pamiątkowych, autorskich wpisów.
Tekst i zdjęcia: Cezary Spigarski