Drugiego dnia Kongresu Polskie Porty 2030 odbył się panel „Smart Port, IT w portach i terminalach, Port 4.0, port w chmurze, cyfrowy bliźniak, 5G, IoT, AI”. W jego trakcie przedstawiciele branży morskiej oraz IT dyskutowali na temat cyfryzacji branży portowej i związanych z tym możliwości, szans, jak i zagrożeń.

Głównym tematem panelu były „smart porty”, w których zawiera się innowacyjny cyfrowy model zarządzania portem, w którym technologie informatyczne są wykorzystywane do zbierania, przetwarzania, archiwizowania i wykorzystywania zdobytych danych. Te z kolei są przechowywane na nośnikach, a także w tzw. „chmurze”. To wiąże się z postępem technologicznym, który służy również wydajności działalności portów oraz ich konkurencyjności na trudnym rynku.

W dyskusji wzięli udział Paweł Lulewicz, prezes zarządu PGZ Stocznia Wojenna, Jakub Długoszek, dyrektor budownictwa infrastrukturalnego, BUDIMEX, Włodzimierz Werochowski, prezes zarządu INDUSTRIA, Mikołaj Połoczański, dyrektor w Zarządzie Morskiego Portu Gdynia i Jacek Grzechowiak, prezes zarządu Risk Response. Moderatorem panelu był Maciej Matłok, prezes zarządu I + MED.

W temacie cyfrowych metod projektowania i możliwości rozwoju infrastruktury portów wypowiedział się Paweł Lulewicz, korzystając z doświadczenia przy dynamicznym rozwoju PGZ Stoczni Wojennej, której rozwój wiązał się z tworzeniem projektu rozbudowy i tworzenia nowych obiektów, a następnie wdrażania związanych z tym rozwiązań. Wspomniał o współpracy z szeregiem instytucji, zapewniających przemyślany proces realizacji inwestycji, konsekwentny na wszystkich etapach. Wspomniał że sukces jest możliwy dzięki nadzorowi zewnętrznemu i wewnętrznemu, a także wykorzystaniu doświadczeń. – Myślę, że wyciągnęliśmy wnioski z przeszłości, a także od naszych partnerów, którzy realizowali podobne programy u siebie, np. w Wlk. Brytanii, przy niekiedy większych budżetach i dłuższym czasie realizacji. Dziś mamy zdolności do budowy największego przedsięwzięcia w historii polskiej Marynarki Wojennej, programu „Miecznik” – podkreślił.

Perspektywę biura projektowego omówił Włodzimierz Werochowski, prezes zarządu INDUSTRIA, firmy oferującej rozwiązania w zakresie doradztwa, realizacji projektów, masterplanu, ekspertyz oraz nadzorów. Wskazał znaczenie aspektu posiadania własnych projektantów pracujących w biurze firmy, co gwarantuje większą elastyczność i możliwość realizacji kolejnych przedsięwzięć. Analizując własne doświadczenia firma stworzyła program do nadzoru pracy zespołu, wiedząc jakie błędy mogą być popełniane, w tym też wskazując by projektanci korzystali ze wskazanych procedur i praca szła wydajnie.

Inne spojrzenie, odbiorcy usług, wskazał Jakub Długoszek. Odniósł się do korzyści zawierających się w projektach długoterminowych, które wraz z cyfryzacją mogą być bardziej rozbudowane. Wskazał, że choć Budimex korzysta z zewnętrznych biur projektowych, posiada także swoje, zrzeszające ponad 100 projektantów, w tym morskich. Strategia firmy wiąże się z korzystaniem z charakteru pracy przypominającej coraz bardziej branżę IT, a nie klasyczne projektowanie, choćby z racji na korzystanie z pracowników i wykonawców zewnętrznych za granicą, co pozwala pracować nad danym projektem nawet w systemie całodobowym. Co istotne jest potrzebny cały ekosystem cyfrowy, aby to nadzorować.

Perspektywę odbiorcy usług tego rodzaju biur wskazał Mikołaj Połoczański z Portu Gdynia. Połoczański, odnosząc się do przyszłości i tego, co po wykonaniu projektu, po skończeniu budowy. Z racji na wykorzystanie w przyszłości muszą istnieć rozwiązania dotyczące zarządzania nimi w późniejszym czasie, co oznacza również zmiany czy modernizacje. Dodał, że cyfrowy projekt portu pozwala łączyć przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. To oznacza budowanie go w oparciu o posiadane informacje sprzed lat, co napływa obecnie, a także rozwój badań. Jednocześnie, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo we wprowadzeniu statków do Gdyni, zarząd portu współpracuje z firmami celem stworzenia systemu zapewniającego bezpieczną obsługę statków, pomiary pogodowe, badanie nabrzeży i środowiska wewnętrznego. – Korzystamy z potencjału kadry, a tworzenie idei smart portu to pozytywne zjawisko które zapewnia pewien rozwój. Modelowanie i projektowanie danych w ramach „cyfrowego bliźniaka” pozwala działać w zakresie rozwoju innych elementów, jak choćby transportu. Zmiana pokoleniowa nie jest zagrożeniem, gdyż nowi pracownicy, przyzwyczajeni do technologii cyfrowych łatwo wchodzą w to środowisko – powiedział Mikołaj Połoczański.

O ciemnej stronie cyfryzacji wypowiedział się Jacek Grzechowiak, prezes zarządu Risk Response. Wykorzystanie technologii wiąże się z nowymi zagrożeniami w zakresie cyberprzestępczości, na które szczególnie jest zagrożona infrastruktura krytyczna. Wspomniał tu o dyrektywie CER, która ma na celu zwiększenie odporności podmiotów o krytycznym znaczeniu, świadczących usługi niezbędne dla podstawowych funkcji społecznych lub działalności gospodarczej na rynku wewnętrznym. Dostawca musi być odpowiedzialny za właściwą obsługę obiektu dla jego operatora. Grzechowiak zwrócił uwagę na problem ataków na infrastrukturę krytyczną, wyciek dokumentów, czego dokonują cyberprzestępcy. Wspomniał też o odpowiedzialności firm prowadzących działania mogące wpłynąć na bezpieczeństwo z racji na dostęp do danych, które choć mogą być nieobjęte klauzulą tajności, pozostają wrażliwe. – Jeżeli mamy projektować urządzenie, to wchodzimy w ważne informacje, jak plany obiektu, infrastruktury. Kwestia ich znajomości, posiadania, wymaga także ochrony. To wszystko są informacje. Jeśli biuro projektowe konstruuje urządzenie portowe, które może mieć zainteresowanie terrorystów, sił specjalnych czy konkurencji, stąd ta informacja musi być chroniona, nawet jeśli nie jest niejawna – zaznaczył.

Jakub Długoszek dodał tu, że korzystanie z platform do przepływu informacji wiąże się z problemem ich składowania, a także utrzymania w odpowiednim stanie. To wymaga wysokiej kultury technicznej, co wiąże się też z posiadaniem czasu i funduszy w związku z utrzymaniem odpowiednich kadr. Przepływ danych dziś jest natychmiastowy co pozwala natychmiast reagować na zmiany, informować o błędach. Dokumentacja ma pozostawać na serwerze, uporządkowana i chroniona.

Włodzimierz Werochowski uzupełnił tę myśl wskazując na fakt, że to obecnie terabajty danych, którymi trzeba umiejętnie zarządzać. To ogromna praca dla projekt managerów, zajmujących się obsługą dokumentacji. Zespoły zajmują się weryfikacją danych, gdyż regularnie pojawiają się potrzeby poprawy, a także optymalizacji pracy i zarządzania. Wskazał, że dobrze zaprojektowana platforma pozwala skutecznie zarządzać dokumentacją i śledzić wszystkie aktywności. Jacek Grzechowiak uzupełnił to o zagadnienie projektu ustawy w założeniu dotyczącej obiektów infrastruktury krytycznej w budowie, gdzie z punktu widzenia bezpieczeństwa, jest kluczowa ochrona informacji wydawałoby się niejawnej, ale jak się okazuje, wrażliwej, szczególnie w zakresie sytuacji przekazywania danych. Sprawą newralgiczną ma być kontrola i przenoszenie danych.

Jak ważna jest ochrona danych o szczególnym znaczeniu powiedział Paweł Lulewicz, jako że gdyńska stocznia od 2023 roku buduje fregaty programu „Miecznik” dla polskiej Marynarki Wojennej. Branża obronna jest wyjątkowo hermetyczna i pojawia się pytanie, o czym można mówić, a o czym nie, nawet jeśli to wydawałoby się sprawy, jakimi można się chwalić, ale pojawia się tu kontekst tego, kto również może zapoznać się z tymi informacji. Do tego więc wszelkie przedsięwzięcia, w tym projektowe, wymagają dostarczania państwu informacji na ich temat w związku z kontrolą ich przepływu.

Zarówno Werochowski, jak i Połoczański wskazali duże zalety smart portów, co oznacza przede wszystkim oszczędność czasu i kosztów, zwiększając wydajność i efektywność pracy portów morskich. To także wiąże się z ich rozwojem, a należy się liczyć z tym, że wraz z postępem technologicznym sposób zarządzania portami się zmienia, a ten proces jest nieuchronny.

Po zakończeniu panelu Włodzimierz Werochowski przedstawił w prezentacji działalność firmy INDUSTRIA i wyzwania dla cyfryzacji portów, czyli pozyskiwanie kadr i uczynienie firm atrakcyjnymi tak dla pracowników, jak i klientów. Omówił funkcjonowanie smart portu, a także prowadzenie w związku z tym współpracy z ich zarządami, co dotyczy wsparcia inwestycyjnego, działań przedprojektowych, projektowych, aż do nadzoru i zarządzania wykonanym przedsięwzięciem. Omawiając efekty pracy firmy INDUSTRIA wskazał wykonane narzędzia do gromadzenia i obsługi informacji, w tym tworzenia systemu, który znajdzie się na serwerach klienta, do jego wglądu. Dodał też, że wielkie możliwości zapewnia też korzystanie z VR celem zarządzania smartportami i ich projektowaniem. Omówił także inne produkty firmy, w tym służące do bezpieczeństwa, komunikacji, bezpieczeństwa danych dostępu do aktualizacji, podziału obowiązków oraz komunikacji. INDUSTRIA działała przy takich przedsięwzięciach morskich jak budowa terminalu T2 i obecnie T3 w Baltic Hub w Gdańsku, zakładu produkcji offshore Windar w Szczecinie, czy też współpracy przy budowie infrastruktury w PGZ Stocznia Wojenna w Gdyni w związku z programem „Miecznik”.

Tekst: Rafał Kamiński/www.gospodarkamorska.pl

Zdjęcia: Cezary Spigarski

Previous

Latarnie Gospodarki Morskiej 2024 wręczone

Next

Kongres Polskie Porty 2030: Defence & Risk Management

Zobacz również