Oddajemy właśnie do rąk czytelników najnowszą książkę wydaną w naszej Fundacji. „Przywrócić polską banderę”, stanowiąca zbiór publikacji kapitana ż.w. Tadeusza Hatalskiego, to tak naprawdę stanowcze wołanie o przywrócenie polskiej bandery na polskich statkach, uzasadnione bardzo konkretnymi ekonomicznymi wywodami, obrazującymi jak ważne jest posiadanie przez państwo w jednej czwartej swoich granic sąsiadujące z Morzem Bałtyckim własnej, państwowej bandery. To nie jest tylko sprawa ekonomiczna, to jest, i co ważniejsze, sprawa prestiżowa (CS).

Przytoczę poniżej wstęp, jaki do swojej książki przygotował jej Autor. „Od czasu transformacji ustrojowej z przełomu lat 80-tych i 90-tych ub. w., brak jest u nas regulacji państwa bandery, które by zapewniały, że uprawianie żeglugi pod polską banderą jest ekonomicznie opłacalne. Brak takich regulacji, w ciągu ostatnich 30 lat zmusił polskich armatorów do rejestracji polskich statków pod obcymi (wygodnymi) banderami. I w efekcie doprowadził do sytuacji, że państwo polskie praktycznie nie posiada floty pod polską banderą. Taki stan rzeczy niesie za sobą różnorodne konsekwencje, w tym również finansowe. Otóż wraz z ucieczką bandery, „uciekają” również pieniądze z budżetu. W przypadku polskich statków polskich armatorów, eksploatowanych pod obcymi (wygodnymi) banderami takie wpływy, jak: podatek tonażowy, opłaty rejestrowe, w dużej mierze opłaty inspekcyjne, opłaty formalno-prawne, zasilają system finansowy państwa bandery a nie państwa polskiego. W efekcie polskie statki, polskich armatorów, przynoszą korzyści nie państwu polskiemu, ale państwom pod których banderami te statki są eksploatowane.


Problem „ucieczki” armatorów pod wygodne bandery dotyczy nie tylko Polski, ale również innych państw morskich Europy. Aby temu zapobiec, w 2004 r. zostały opracowane Wytyczne Wspólnoty w/s pomocy publicznej dla transportu morskiego. Zalecane w Wytycznych rozwiązania obniżenia pozapłacowych kosztów pracy i zostały wprowadzone w życie, praktycznie przez wszystkie, morskie państwa Unii Europejskiej. Wynika z faktu, że armatorzy eksploatujący statki pod wygodnymi banderami, tych kosztów praktycznie nie ponoszą. Ponadto, od czasu ogłoszenia wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 2019 r., w sprawie ubezpieczeń społecznych marynarzy zatrudnionych przez armatorów unijnych na statkach wygodnych bander, problem pracy na morzu, ma wymiar nie tylko ekonomiczny, ale również społeczny. Orzeczenie TSUE oddaje tych marynarzy w gestię ustawodawstwa państwa ich rezydencji. Dla polskich marynarzy (a jest to grupa zawodowa około 45 tys. ludzi), skutek tego orzeczenia jest taki, że polscy marynarze są eliminowani z unijnego, żeglugowego rynku pracy.
Brak nowoczesnych, korzystnych dla rozwoju żeglugi regulacji, dotyka również stojące na wysokim, europejskim i światowym poziomie, polskie szkolnictwo morskie. Brak floty pod polską banderą oraz postępująca eliminacja polskich marynarzy z unijnego i światowego, żeglugowego rynku pracy, czyli brak perspektyw dobrze płatnej pracy, w dalszej perspektywie będzie skutkowało trudnościami w naborze kandydatów i w efekcie odbije się niekorzystnie na rozwoju polskich uczelni morskich. Na morzu budowały (i nadal budują) swój dobrobyt państwa europejskie i ich społeczeństwa. W 2017 r. przychód z żeglugi morskiej w Norwegii (cała flota norweska jest praktycznie pod narodową banderą) wyniósł 17,5 miliarda Euro, w Niemczech wkład żeglugi do PKB niemieckiej gospodarki, kształtuje się na poziomie 30 miliardów Euro. Nasza gospodarka, z powodu braku regulacji prawnych, sprzyjających rozwojowi żeglugi pod narodową banderą, jest tych korzyści pozbawiona.
Książka „Przywrócić polską banderę”, jest zbiorem artykułów publikowanych w prasie i mediach elektronicznych ogólnopolskich oraz branżowych związanych z gospodarką morską. Zarysowane powyżej problemy przedstawiam z różnej perspektywy aby wykazać, że przygotowanie i wprowadzenie w życie nowoczesnych regulacji prawnych, stymulujących rozwój żeglugi pod polską banderą jest konieczne i przyniesie korzyści finansowe, ekonomiczne oraz społeczne tak dla gospodarki jak i państwa
.”

Tadeusz Hatalski, kpt. ż.w.

Książkę można nabyć w naszej księgarni – kliknij

Książka ma również numer 79 w kontynuowanej przez naszą Fundację serii Ksiąg Floty Ojczystej, zapoczątkowanej przez zmarłego w kwietniu 2021 roku Profesora Jana Kazimierza Sawickiego.

Skrzydełka okładki wzbogacone zostały wypowiedziami ludzi związanych z branżą morską oraz specjalistów z zakresu ekonomii – warto się z nimi zapoznać.

Polska, kraj potęga morska w Europie, jeśli chodzi o liczbę marynarzy. Bijemy na głowę takie historyczne potęgi, jak: Wielka Brytania, Grecja, Holandia czy Francja. Polacy są wszędzie, na każdym morzu i oceanie, ale również w każdym już prawie biurze armatorskim. Jesteśmy bardzo szanowanymi ekspertami w dziedzinie morza, statków ich eksploatacji i napraw. I tutaj paradoks…, nie mamy tak na prawdę „swoich”, polskich statków.
Ten temat jest bardzo bliski sercu Kapitana Hatalskiego, który poświęcił swoje życie morzu, a ostatnie trzy dekady próbuje się przebić z pomysłami wskrzeszenia Polskiej Bandery. Książka, którą czytelniku masz w ręku, pozwoli Ci zapoznać się z szerokim wachlarzem przemyśleń człowieka, który do spraw gospodarki morskiej podchodzi bardzo szeroko, pozwalając nam wyrobić sobie swoje zdanie.
Tadeuszu – dziękuję, że się z nami podzieliłeś swoimi pomysłami
.

Kpt. Kuba Szymanski, Douglas, lipiec 2022 r.
Sekretarz Generalny InterManager, Isle of Man
(InterManager ‒ międzynarodowe stowarzyszenie reprezentujące branżę żeglugową)

Szwecja jest państwem morskim, a Polska ma tylko granicę z morzem. Fundamentalna różnica w myśleniu o sprawach morza i państwa ma konsekwencje. Kapitan Tadeusz Hatalski myślą i czynem walczy o Polskę jako państwo morskie. Za parawanem transformacji dekadami rozpraszano, a nawet wręcz niszczono atrybuty Polski morskiej, w tym pozbawiając ekonomicznego sensu narodową banderę. Polityka powinna opierać się na wiedzy, tak samo jak wykorzystuje się ją do projektowania i budowy okrętów. Zdyskontowanie wiedzy i doświadczenia, w tym Kapitana Tadeusza Hatalskiego jest warunkiem wstępnym w zmianie myślenia, a gotowe rozwiązania są wówczas na wyciągnięcie ręki.

Andrzej Sadowski, Warszawa, 10 lipiec 2022 r.
Założyciel i prezydent Centrum im. Adama Smitha – Pierwszego Niezależnego Instytutu w Polsce,
od 16 września 1989 roku.

Z wielką przyjemnością piszę ten krótki komentarz do książki Kapitana Hatalskiego i mam nadzieję, że przyczynię się do zainteresowania potencjalnych czytelników tematem Polski na morzu i związanej z tym kwestii Polskiej Bandery.
Polska była niegdyś potęgą, jeżeli chodzi o flotę handlową i rybacką, morskie szkoły i uczelnie oraz stocznie remontowe i produkcyjne. Źle przeprowadzone zmiany podczas transformacji ustrojowej i brak zrozumienia przemian zachodzących w żegludze międzynarodowej doprowadziły do załamania polskiej gospodarki morskiej. Statki polskich armatorów pływają dzisiaj pod obcymi banderami i przysparzają korzyści ekonomicznych obcym państwom. Uczelnie morskie przetrwały i nadal kształcą wysokiej jakości kadry morskie, ale niestety głównie dla obcych armatorów.
Przedstawione w książce postulaty Kapitana Hatalskiego są wyjątkowo słuszne. Jest takie stare powiedzenie: „Ląd żywi a morze bogaci”. Dlatego też polska bandera nie jest celem samym w sobie, ale środkiem prowadzącym do celu. Postulowane zmiany legislacyjne mają na celu stworzenie u nas korzystnych warunków do rejestracji statków, przyciągnięcie polskich i obcych armatorów pod polską banderę i powstanie w Polsce centrum zarządzania statkami. To przyniesie nowe źródła dochodów dla państwa i stworzy wysoko płatne miejsca pracy zarówno na lądzie, jak i na statkach.
Życzę dobrej lektury!

Irek Kuligowski, Vancouver, lipiec 2022 r.
Honorowy Przewodniczący Polskiego Związku
Przedsiębiorców Żeglugowych

Brak floty pod polską banderą to od 7 do 9 miliardów złotych rocznie, które nie wpływają do sektora finansów publicznych naszego kraju z tytułu opłat od całego sektora gospodarki morskiej. Gdybyśmy byli w stanie uzyskać z tego tylko 5 miliardów złotych, to przy konieczności zainwestowania w tym sektorze około 2 do 2,3 miliardów, pozostała różnica będzie stanowiła nadwyżkę netto w sektorze finansów publicznych.

Prof. Witold Modzelewski, Warszawa, lipiec 2018 r.
https://pap-mediaroom.pl/biznes-i-finanse/
przywrocic-polska-bandere

Previous

Obchody 55. rocznicy tragicznych wydarzeń na ORP „Błyskawica”

Next

CRIST Ceremonia cięcia blach NB100

Zobacz również