Trwa remont żaglowca „Dar Młodzieży” w Gdańskiej Stoczni Remontowa S.A.
Materiał prezentowany poniżej został zebrany 24 lutego br. Niestety tego też dnia rozpoczęła się agresja Rosji na Ukrainę i z uwagi na sytuację odłożyłem o tych kilka dni zrelacjonowanie moich odwiedzin na statku. Trudno o skupienie kiedy obok Polski i na jej granicach rozgrywa się ta nikomu niepotrzebna tragedia.







Zatem przyjechałem do GSR aby przyjrzeć się zaawansowaniu remontu naszego reprezentacyjnego żaglowca. Miałem okazję zamienienia kilku słów ze Starszym Oficerem „Daru Młodzieży” Wiesławem Suchockim.

Jak stwierdził wszystkie założone prace remontowe zostały wykonane. „Generalnie jesteśmy zadowoleni, jednak z uwagi na warunki pogodowe i szczególnie trudne prace na wysokościach, wymagające zapewnienia odpowiednich standardów bezpieczeństwa, powstały opóźnienia terminowe. A i tak powinniśmy być zadowoleni – przecież mamy luty, powinny być ujemne temperatury, śnieg. Do wymiany zostały jeszcze dwa sztagi na dziobie (liny olinowania stałego stabilizujące omasztowanie w płaszczyźnie symetrii) – te stare jeszcze podtrzymują maszt – musimy je zdjąć i wymienić na nowe.„








„Podczas remontu trzy bombramstengi zostały zdjęte (najwyższe części masztów). W dobrym stanie okazała się bombramstenga na krojcu (ostatni maszt od rufy) – zdejmowano ją dziesięć lat temu i podlegała wówczas restaurowaniu. Z tym masztem był inny kłopot. W każdej stendze, wewnątrz znajdują się rury, przez które biegną kable zasilające oświetlenie masztu. Właśnie ta rura w stendze krojca się zerwała, kable były puszczone na zewnątrz w przyspawanej celowo do masztu rurze, co też psuło wygląd… Operacja naprawcza przebiegła po naszej myśli. Na pozostałych dwóch masztach bombramstengi przez czterdzieści lat (od wejścia do eksploatacji żaglowca) nigdy nie były zdejmowane. Po zdjęciu i ocenie przez inspektorów Polskiego Rejestru Statków – były pewne ubytki przekraczające dopuszczalne normy. Operacje z tym związane polegały na wycięciu przez stocznię fragmentów i wspawaniu nowych – na obu masztach. W najgorszym stanie były topy masztów – zostały wyremontowane – na zakończeniach masztów znajdowały się wywinięte z blach „grzybki” mocno już skorodowane – zostały wycięte i nieco zmienił się przez to wygląd zakończeń masztów. Naprawiono też znajdujące się tam mocowania lin, co również miało miejsce na zdjętych pięciu rejach, przy zachowaniu wymagań obciążeniowych. Lada moment pojawią się szafki do zamocowania na „Placu Kaszubskim” i wymiany na nowe w części dziobowej – będziemy je montować rękoma załogi. W trakcie jest też remont świetlicy załogowej, właśnie oklejane są szoty, czekamy na meble, ale te prace nie będą wymagały postoju w stoczni.„






Uzupełniając Chief jeszcze dodał, że w maszynowni trwają próby uruchomienia silników (był remont trzech silników głównych i agregatu) – próby przebiegły pomyślnie, a jak uwijał się przy tym Starszy Mechanik ze swoją załogą – pokazują poniższe zdjęcia.








Jak powiedział mi później Dyrektor Działu Armatorskiego i Praktyk Morskich UMG dr inż. kpt. ż.w. Bogumił Łączyński – wyjście żaglowca po remoncie planowane jest na piątek 4 marca w godzinach popołudniowych, ewentualnie następnego dnia rano. Prace wykończeniowe (szafki i świetlica załogowa) będą odbywać się już podczas postoju w Gdyni.













Tekst i zdjęcia: Cezary Spigarski