78 lat temu na kołobrzeskiej plaży żołnierz polski zaślubił Bałtyk. Był to finał ciężkich walk o miasto. Adolf Hitler ogłosił, że Kolberg tak jak w 1807 roku nie zostanie zdobyty. Nakręcono nawet superprodukcję. Najdroższy film w kinematografii niemieckiej zatytułowany Kolberg. Miał on zagrzewać do niezłomnej obrony. 4 marca nie było już lądowej drogi ucieczki, nieliczne statki zabierały ostatnich uciekinierów. Tym, którym nie udało dostać się na pokład pozostała tylko walka na śmierć i życie.

Trzy polskie dywizje otrzymały zadanie zdobycia miasta. To zadanie okazało się niezwykle trudne. W krwawych walkach zginęło około dwa tysiące żołnierzy, dwa razy tyle Niemców. Szczegółowych danych nie udało się określić do dzisiaj. 18 marca odbył się symboliczny akt, znany wszystkim jako zaślubiny Polski z Bałtykiem. Zorganizowano go na wzór ceremonii jaka miała miejsce dwadzieścia pięć lat wcześniej w Pucku. Tym razem nie generał, ale kapral dokonał zaślubin. Był to kapral Franciszek Niewidziajło, chłop spod Tarnopola. Kiedy wypowiadał słowa przysięgi: „Przyszliśmy, morze, po ciężkim i krwawym trudzie. Widzimy, że nie poszedł na marne nasz trud. Przysięgamy, że cię nigdy nie opuścimy. Rzucając pierścień w twe fale, biorę z tobą ślub, ponieważ tyś było i będziesz zawsze nasze” z pewnością nie wiedział, że już nie wróci do swojej wsi, nie będzie uprawiał ojcowizny. Po zakończeniu działań wojennych jak większość z jego kolegów musieli się osiedlić na tzw. Ziemiach Odzyskanych. Kresy już nie były nasze. Jak opowiada jego wnuk Roman Frankiewicz, dziadek nigdy nie pogodził się z tą zmianą. Piękne i żyzne czarnoziemy musiał zamienić na śląskie piaski. Cóż, taka była tamta rzeczywistość.

Sama ceremonia odbyła się na Falochronie Wschodnim (dzisiaj nazwanym Kaprala Franciszka Niewidziajło – nazwa i tablica pamiątkowa powstała z inicjatywy kołobrzeskiego oddziału Ligi Morskiej i Rzecznej). Wtedy to na jego górny parapet weszła trójka żołnierzy. Z tego też miejsca w fale Bałtyku poszybował ,,Pierścień”. Wcześniej u stóp wysadzonej latarni morskiej odprawiona została uroczysta msza święta dziękczynna. Celebrował ją kapelan 3 Dywizji Piechoty ks. kapitan Alojzy Dudek. Później oficjele wygłosili okolicznościowe przemówienia. Takich zaślubin było wiele. Każda jednostka organizowała swoje. Te były najważniejsze. I chociaż z przekazu kronik filmowych widzimy obraz różny od opisanego, tak naprawdę było.

W dwutysięcznym roku po raz pierwszy u stóp Pomnika Zaślubin Polski z Bałtykiem zorganizowano pierwsze ślubowanie najmłodszych członków Ligi Morskiej i Rzecznej. Był to pomysł i realizacja Antoniego Szarmacha, Ryszarda Grabkowskiego i Marka Padjasa. Od tej pory rokrocznie na kołobrzeskiej plaży słychać słowa roty ligowego ślubowania.

,,Składając hołd pamięci tych,

którzy w przeszłości dla Polski na morzu walczyli i ginęli

Brzegu naszego bronili,

zręby naszej gospodarki morskiej budowali.

Uroczyście ślubuję:

Stać zawsze na straży polskiego morza,

wartość pracy polskiej na morzu

nieustannie i wytrwale pomnażać,

czynem ofiarnym morzu i Polsce

w każdej służyć potrzebie”.

Tak też było 17. marca 2023 roku. Głównymi gośćmi byli kombatanci, uczestnicy walk z marca 1945 roku. Obecnych było tylko trzech: płk Edward Róg 95 lat, por. Józef Nowak 92 lata, por. Józef Kwiatkowski 96 lat. Był również obecny brat kaprala Stanisława Skorupskiego, który zginął 14 marca 1945 roku. Niestety czas jest nieubłagany. Większość żyjących ma ponad dziewięćdziesiąt lat.

Na promenadzie ustawiły się dwie kompanie szkolne: Zespołu Szkół Morskich w Kołobrzegu i Zespołu Szkół im. Macieja Rataja w Gościnie. Pomiędzy nimi grupa harcerzy Bałtyckiego Hufca Morskiego ZHP, oraz ślubujący jungowie Ligi Morskiej i Rzecznej. Od zachodu na plażę wniesiona została 78. metrowa biało czerwona flaga symbolizująca 78. rocznicę zaślubin w Kołobrzegu, od wschodu 103. metrowa nawiązująca do zaślubin w Pucku w 1920 roku. Ceremonia rozpoczęła się od meldunku złożonego przez dowódcę uroczystości Radosława Froncale Staroście Kołobrzeskiemu Tomaszowi Tamborskiemu. Po odegraniu Hymnu Państwowego i podniesieniu biało – czerwonej flagi komandor Marek Padjas wiceprezes Ligi Morskiej i Rzecznej powitał wszystkich zebranych. Okolicznościowe przemówienie wygłosił kpt. ż. w. Andrzej Królikowski prezes LMiR.

Był czas na wyróżnienia i podziękowania. Najwyższym odznaczeniem Krzyżem Ligi Morskiej i Rzecznej wyróżniono Bogdana Jałoszyńskiego. Od połowy lat osiemdziesiątych jest członkiem Stowarzyszenia. Znany, doskonały żeglarz. Uhonorowany przez Prezydenta RP Krzyżem za Dzielność za uratowanie życia innemu żeglarzowi, który wypadł za burtę jachtu. Za wspieranie działań ligowych na rzecz budowania i krzewienia edukacji morskiej młodego pokolenia Liga podziękowała Lidii Mikołajek – dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Kołobrzegu, Halinie Schulz-Tkacz – dyrektor Zespołu Szkół im. Macieja Rataja w Gościnie, Annie Walczak – dyrektor Zespołu Szkół Morskich w Kołobrzegu, oraz Krzysztofowi Nowowiejskiemu – animatorowi wielu ligowych działań. Krystyna Kowalczyk i Artur Rusak otrzymali dyplomy gratulacyjne. Po podziękowaniach i gratulacjach nadszedł kulminacyjny moment uroczystości. Przed front szyku wystąpił poczet sztandarowy Ligi Morskiej i Rzecznej. Zaszczytu ślubowania na sztandar dostąpili:

Andrzej Grochal

Olivier Małkiewicz

Oskar Jacoby

Radosław Zajler

Michalina Biernacka

Pola Krawczyk

Marcjanna Biernacka

Roksana Szymańska

Natalia Andrzejewska

Michał Malawski

Bronisław Korowacki

Zofia Mitoraj

Po ślubowaniu odśpiewano Hymn do Bałtyku. Jungowie pomaszerowali nad brzeg morza. Towarzyszyli im: Anna Mieczkowska – prezydent miasta, Agnieszka Siebert sekretarz miasta Pucka, Tomasz Tamborski – Starosta Kołobrzeski, Andrzej Królikowski, Elżbieta Kasińska, Gabriela Antos, Marek Padjas z Zarządu Głównego LMiR. Jungowie w rękach trzymali biało czerwone banderki, VIPy flagi miast zaślubinowych. Symboliczny, ale jakże wyrazisty gest połączenia z Bałtykiem. Z pewnością ślubujący zapamiętają go na całe życie. Ostatnim elementem uroczystości przy Pomniku Zaślubin Polski z Bałtykiem było złożenie wiązanek kwiatów i zapalenie zniczy. Wśród delegacji byli parlamentarzyści, samorządowcy, służby mundurowe, organizacje pozarządowe, instytucje i urzędy. Przybyła również duża grupa Niemców z Berlina Pankow – miasta partnerskiego. Po złożeniu kwiatów przemaszerowano w rejon latarni morskiej. To tutaj w jej pobliżu znajduje się Falochron Wschodni im. Kaprala Franciszka Niewidziajło i pomnik Stanisława Mieszkowskiego pierwszego polskiego kapitana portu Kołobrzeg. Marek Padjas przypomniał życiorysy obu bohaterów. Stwierdził, że zarówno Admirał, jak i Kapral to postaci tragiczne. Mimo, że pochodzili z różnych stron, dzieliło ich pochodzenie, wykształcenie i życiowe losy to obaj stali się ofiarami sowieckiego i niemieckiego totalitaryzmu. Niewidziajło nie mógł wrócić do rodzinnego gniazda, za swoje poglądy nigdy nie został awansowany, Mieszkowski złożył jeszcze większą ofiarę, został zamordowany wyrokiem tzw. mordu sądowego w kazamatach mokotowskiego więzienia. Takie są losy Polski i jej synów. Marek Padjas złożył podziękowanie Andrzejowi Obalskiemu pomysłodawcy i wykonawcy 78. metrowej biało – czerwonej flagi, którą ponieśli nad brzegiem morza uczniowie kołobrzeskich szkół. Ten piękny patriotyczny symbol w narodowych barwach przypominał o naszej obecności nad Bałtykiem. Zebrani uczcili pamięć kontradmirała Stanisława Mieszkowskiego i Kaprala Franciszka Niewidziajło złożeniem wiązanek kwiatów.

Obchody rocznicowe odbyły się w również na Cmentarzu Wojennym, w Bazylice Konkatedralnej odprawiona została Msza Święta w intencji zmarłych i żyjących żołnierzy, PTTK Oddział Wojskowy zorganizował Rajd pieszy szlakiem walk, Muzeum Oręża Polskiego razem z Towarzystwem Przyjaciół MOP przeprowadził grę miejską ,,Szlakiem bohaterów walk o Kołobrzeg w marcu 1945 r.” oraz Marsz Pamięci. W Regionalnym Centrum Kultury odbył się koncert fortepianowy Janusza Olejniczaka. Rocznicy towarzyszą również imprezy sportowe: XXXVII Bieg Zaślubin, oraz zawody strzeleckie.

Trzeba pamiętać o Polakach którzy walczyli za naszą Ojczyznę. W czasach II wojny światowej młodzi ludzie musieli podejmować trudne decyzje. Wielu z nich nie miało wyboru. Jednak w ich sercach zawsze była Polska.

Marek Padjas

Zdjęcia: Zbigniew Krzysztofiak,Kazimierz Ratajczyk

Previous

I Edukacyjne Targi Kariery EDU OFFSHORE WIND 2023 – pasja do zielonej energetyki

Next

10-lecie Męskiego Chóru Szantowego "Zawisza Czarny"

Zobacz również